piątek, 8 maja 2009

Prywatne Prosektorium



Ogólnie przez cały dzień w pracy zbijałem muchy. Każda przylatywała pojedyńczo.
Wyglądało to tak jakby każda była bardziej czy lepiej wyszkolona. W jednym momencie to jedna mucha podleciała do zbitej wczesniej muchy i padło hasło: "robi jej sztuczne oddychanie". I tak to wyglądało.
Udawają że nie zyją a potem wstawają, lepsze uniki, szybsze. naprawde sa dobre... gówniary :P

2 komentarze:

ovow pisze...

Włatca móch:D

biwanka pisze...

hihi :)
jak tylko zobaczyłam to zdjęcie wiedziałam, że jego autorem nie może być nikt inny niż Loose :)